niedziela, 3 sierpnia 2014

Poprzez śmierć do nowego życia







Spędziłam ten weekend z hipnotyzującym portretem  Laury Palmer na moim biurku. Nie można przestać się w nią wpatrywać. Jest aniołem, który promiennym uśmiechem niesie obietnicę miłości, szczęścia, spełnionych marzeń... i po którego śmierci nosi się żałobę.
Właśnie dobiega końca kolejna edycja Festiwalu Twin Peaks w North Bend w stanie Washington. Czy Laura wróciła po 25 latach ? W śnie agenta Coopera śmiała się przez łzy, była wolna po śmierci, bo życie nie stworzyło jej takiej możliwości. Jeszcze kiedy zaczynała pisać pamiętnik, który dostała na swoje 12 urodziny, napisała, że ''mama chyba zwariowała jeśli myśli że dorosnę w mgnieniu oka, zwłaszcza, jeśli będzie mi dalej dawała pluszowe zwierzątka na urodziny (...)''. Dwa lata później, co można oczywiście traktować z przymrużeniem oka, jest już jednak dojrzałą seksualnie młodą kobietą, która ma poważne problemy egzystencjalne a osiągnięcie psychicznej równowagi wydaje się niemożliwe. Będzie brać kokainę, sypiać z klientami własnego ojca, przejdzie zabieg aborcyjny i będzie cierpieć coraz bardziej od tajemnicy, której nikomu nie mogła zdradzić.  
Dzisiejszej nocy, 3 sierpnia, napisała w swoim pamiętniku: 
"Jestem zamknięta w pułapce tej części samej siebie, której nienawidzę. Twardej, męskiej części siebie, która ujawniła się, by walczyć, po tym jak małe wspomnienia i blizny zaczęły ze mnie wychodzić z gwałtownością, która otrzeźwia, ale i przeraża. Walczę, by ratować Laurę, którą pragnęłabym być znowu. Tą, o której każdy myśli, że ma ją ciągle przed sobą - w sukieneczce, z rozwianymi włosami. Mój uśmiech wyrzeźbiony jest jednak na policzkach przez głęboki strach, że dziś wieczór może mnie odwiedzić w każdej chwili mężczyzna, który będzie próbował mnie zabić. ''. 
Młode dziewczyny mają zawsze swoje tajemnice, o których nawet nie mogą powiedzieć najlepszej przyjaciółce Donnie. Czasami przez to umierają, a jeśli żyją dalej, ich życie jest naznaczone piekłem wspomnień od których nie mogą się uwolnić. Nie śpią po nocach, płaczą przez sen, budzą się zlane potem. Palą kolejnego papierosa, znieczulają emocje alkoholem, kładą się krzyżem, pokutują i mają ''uśmiech wyrzeźbiony na policzkach przez głęboki strach''.
Może jesteś nią Ty, może Twoja córka lub siostra, matka, babcia, przyjaciółka, wyalienowana sąsiadka spod czwórki. 
Matki nie tak łatwo godzą się z dojrzewaniem seksualnym swoich córek. Córki, nie czują się dopuszczone do tajemnic swoich matek.  Ojcowie chcą zatrzymać swoje małe dziewczynki.. Ale TO jest nieuchronne. Odkrycie poskramianej prawdy, test na dorosłość: Wybór.

Jest wieczór, wciąż duszno i upalnie. Chcę popatrzeć na ocean, w którym Ada zanurzyła się wraz ze swoim fortepianem. Zatopiła się wraz z nim, jak Virginia Woolf z napchanymi od kamieni kieszeniami czekając na prąd rzeki by uciszyć głosy.
"Co za śmierć, co za okazja, co za niespodzianka. Moja wola wybrała życie". Ada wybrała życie, może dlatego, że była gotowa umrzeć. Schodząc na dno oceanu, z kurczącym się powietrzem w płucach, zanurzyła się po odpowiedź, i dostała ją. Fortepian, osiadł gdzieś na dnie na wieczność, ona zyskała nowe życie. 

Nie przestaję wierzyć w to, że można uciszyć w głowie krzyk, odzyskać swój własny głos by nikt się nim w naszym imieniu nie posługiwał. Że można jeszcze zdążyć wyplątać się z liny.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz